mioddajnie płyną malując pejzaż
stonowanymi barwami rozliścienia
do zieleni butelkowej rozkwieceniem
niczym fala oceanu wręcza sorbert
przy zachodzie słońca iluzjonistycznie
'płoną góry, płoną lasy'rozśpiewane ptactwem
późnym wieczorem swoje punkty rozświetlają
niczym na niebie gwiazdy ubarwiają ciszę
błogiej nocy ciepłem domowników
jak cudownie jest oczy otworzyć
tak cudownie poczuć powiew chłodu
płynącego życia świeżość ziemi raju
spontanicznej soczystości świątyni
niczym ogród miłości diamentowej rozkoszy...

















