łgarsko złorzecząc przeciw sobie
i jak słup stalowy skrzywiony stoisz
który się nie przyzna,kto go skrzywił?
jesteś nasysony słowem wyuczonym
aż nogi puchną,głowa pęcznieje
słowo kupujesz do młodych komórek
jak zacofanego skrzypiącego drzewa
że się podniesie niczym mur z cegieł
a tak naprawdę jesteś w stopniu
laktozy mlecznej którą masz pod nosem
choć wyniosły a znudzony i ospały
w hydrozie oczyszczenia buraka pastwenego
do ideii infekcyjnych pasożytów
na rozwój twojego umysłu kameleona
i zmianę struktury przestrzennej
jak środowiska współczesnego
jesteś gotowym pastewniakiem
w sam raz do żywienia świń...
















