po kwiatek następny
układa bukiecik na wianek
łąką pachnący polem
warkoczami owinięty
pachnącym groszkiem
wiatr z drzewami tańczy
czułe przytulanki
świerszcze grają
ptaki śpiewają
listki z nich opadają
zdobiąc już trawy
żółtymi motylkami
pod błękitem nieba księżyc
uśmiech diamentowy śle
na obłoku bielutkim
ktoś namalował symbol Pi
niczym boga pól i lasów
strzegącego okolicę
a przy zachodzie
wielka czerwona kula
wpada w oczy ogniście
blakiem słonecznym
niczym nadmuchany balon
silikonowo-metaforniczny
z soczystą pomarańczą
dotyka ziemi
swoją białą aureolą...

















