który pączki kupował na rogu.
Nabywał tam oponki,
oraz różne sprawunki.
Żeby nie musiał zaznać w życiu głodu.
Raz policjant z Brzeziny
strzelał w sposób uważny.
To przez szczerbinkę,
potem przez muszkę,
Cel był dla niego ważny.
Policjant na służbie w Żmigrodzie,
który to był na strasznym głodzie,
kupował dragi
u znajomej Agi.
Później zasypiał w radiowozie.

















