uśmiecham do ciszy
pachnie wonią natury
aż chwyta duszy
atramentowe niebo
cieme chmury wylały
lotem błyskawicy
zawiał wiatr cudowny
aż drzewa zatańczyły
zamykam oczy na chwilę
krople rosy pode mną czuję
krople deszczu ciało chłodzą
nie chce mi się wstać
przyjemnie jest tak przytulnie
płaczcie obłoki płaczcie chmury
nad okręgiem ziemi dźwięcznie
i ty wietrze wiej, wiej
słodkim orzeźwieniem
jak woda z nieba pachnie
życiodajnym pocałunkiem
tak kryształowy deszcz
mieni się lśniącym srebrem...




















