gdziekolwiek mnie poprowadzi,
nieważne czy to będą łąki pełne kwiatów
czy ogrody zarośnięte chwastami.
Zdecyduję się pójść za Nim,
porzucając wszystko, co za mną,
aby móc Mu zaufać. . .
w tym, co jest dla mnie niewidoczne.
Będę kroczył za Jezusem, niosąc
swój krzyż,
czy to na wzburzonym oceanie,
czy w spokojnym i sprawiedliwym miejscu.
Zawsze będę przy Nim,
gdziekolwiek się uda. . .
zrezygnuję z własnego życia
dla tego, które On dla mnie zgotował.
Pójdę za Jezusem,
prosto w Jego blask,
razem odkryjemy ciemności
i będziemy je zwalczać.
















