na kasztanowe włosy ziemi.
Jogurt mlecznej mgły
wiruje obok dzikich tarnin.
Winogrona tworzą krąg,
wracając do swojej istoty,
Zgniecione przez prasę
wyzwalają najczystszy smak życia.
Leżysz na progu, w ciszy nocy.
Kawa dnia dobiegła końca
Zasiedliśmy razem na ławce zastępców,
na pierwszej po prawej.
Z zamyśleniem dotykam cierni oraz róż,
które nam towarzyszyły.
Nic nie dochodzi do skutku przypadkowo,
działanie i reakcja same w sobie.
Jednak pozwoliłam
wczorajszemu zaćmieniu płynąć swobodnie.
Jasny księżyc lśni.
















