na kolację i śniadanie
lecz kanibalką nie jestem
więc przytul się tylko
niech noc ciała ukołysze
a pocałunkiem dotyk popłynie
przytul się tak bez słowa
mów tylko dłońmi i oddechem
spojrzenia siebie zaczarują
namiętność popłynie jak woda
wodospadu strumieniem
gasząc ekstazy pragnienie
kiedy w sercu myślach
słowa się kołyszą
jednocześnie są jednością
pikanteri spontanicznej...

















