Trwała skaza na rzeczywistości<br />
Nijaki świadek vermuthu<br />
Który rozlał się na stół<br />
Słodki i lepki<br />
Mętny od śladów <br />
Palców Twoich<br />
Które tak delikatnie<br />
Prześlizgiwały się po mojej szyi<br />
Nic nie znaczący teraz gest