Na butach carów obcaływał kurz.<br />
Iskra wolności została w człowieku,<br />
Cień człowieczeństwa, z czasem legnoł w gruz.<br />
<br />
Myśl imperialna zaś ich chorych wodzów,<br />
W ościennych państwach gęsty ścieli trup.<br />
Krwiożercze hieny, co rusz krzywdy płodzą,<br />
A swoim wojskom milionowy grób.<br />
<br />
Dobro narodu choć w ciągłej zapaści,<br />
Na barkach niesie głupotę bojarów.<br />
Dziś oligarchów,różnej nacji ,maści.<br />
Stare przekleństwo nowoczesnych carów.<br />
<br />
Żadne traktaty,tym bardziej umowy,<br />
Nie zniosą czasu w pokoju sąsiedzkim.<br />
Tu pustogłowi znów podnoszą głowy,<br />
Aby wypłynąć na fali zdradzieckiej.<br />
<br />
Nóż wbity w plecy,niewola i zsyłka,<br />
Rokiem dwudziestym zapałały oczy!<br />
Bracie Polaku-tu żadna pomyłka,<br />
Historia kołem ponownie się toczy.<br />
<br />
Katyń,Miednoje...łagry ,kazamaty.<br />
Łubianki lochy i strzały w tył głowy.<br />
NKW-dzistów tortury i kraty,<br />
W ostrzach bagnetów porządek-ludowy.<br />
<br />
Iskra wolności ponownie zaświeci,<br />
Wnosi drobinkę spóżnionych nadziei.<br />
Starych bandziorów pośród rządów dzieci,<br />
Liczą na powrót-z Moskwy czarodziei.<br />
<br />
Józef Bieniecki