miałem, duże kroki<br />
duże buty, duże spodnie<br />
było mi wygodnie<br />
<br />
w tłumie , wzrokiem czułem<br />
w pierwszej czwórce prułem<br />
ale chłop, słyszałem głosy<br />
głupi pod niebiosy<br />
<br />
mówili przystojny<br />
jak choinka strojny<br />
z szafy pudła znosi<br />
na kolanach kosi<br />
<br />
obciąłem więc miarę<br />
o dziesięć jednostek<br />
kupiłem spodnie<br />
i mam je do kostek<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />