Wszak nie szuka się Aniołów, gdy na Ziemi tyle zła,<br />
Więc w ciemną noc, gdy piękne gwiazdy dodawały nam nadziei <br />
W ciszy rozmawiałem z Bogiem…<br />
Pytałem Go o Twoje usta…<br />
A więc zesłał mi słodycz nieznaną<br />
Spytałem, Go, o Twoje oczy…<br />
A więc zesłał mi diamenty o niebieskim blasku…<br />
Spytałem Go o Twoje włosy…<br />
Zesłał mi, więc najjaśniejsze promienie słońca, spadające na mą twarz…<br />
Spytałem również o Twoje dłonie… <br />
Zesłał mi, więc anielskie skrzydła o jedwabnym dotyku…<br />
W końcu spytałem o Twoją postać…<br />
W swej dobroci zesłał mi istotę, której same zastępy Aniołów zazdrościły piękna…<br />
Zesłał mi Ciebie JEDYNA!<br />