czestotliwoscią <br />
migającej jarzeniówki<br />
przewracajacej czaszki<br />
na wylot lepszemu <br />
drażni wewnetrzem, <br />
zapachem przypalonej ćmy <br />
zlepionej frytkowym tłuszczem<br />
tam, zestawem poczekalniowych mysli<br />
zawieszonych na peronach <br />
poczatków rozmów prowadzonych<br />
w nieskonczoność <br />
garśćmi do nikad obcymi <br />
znaczony bilet sciskam<br />
serce <br />
obiecuje nie tesknić<br />
tak czesto na mnie nie widzisz,<br />
tak rzadko znikam<br />
zewnetrzu życzę <br />
dobranoc<br />
<br />
30-12-2009