Ronią łzy, pył ciężarem drobin rani <br />
Lecz przyjmują go z radością ,co przyniesie cisza?<br />
Wciąż niepewność...Boże prowadź ,nie pozbawiaj krzyża<br />
<br />
Blask zapala pył i płoną serca ich z rozkoszą<br />
Wyciem dzikiej pieśni dziwne hasła głoszą<br />
Oni, z duszą na ramieniu, oni zatrzymani <br />
Ci z lepszego świata ,przybyli wygnani<br />
Płomień serc zagrzewa, bo w nim dobro niosą<br />
Dłonie mają zakrwawione bursztynową rosą<br />
<br />
300 mężnych ,walczą z półcieniami<br />
Z piórem w ręku, 300 ,w pojedynkę, sami<br />
Świat ten kusi by zwariować , w nich topos rycerza <br />
Tutaj trwając, tutaj gnijąc , bronią Polskiego psałterza<br />