ludzi z martwymi oczami<br />
martwym wobec nich<br />
w pętli brudnych rąk<br />
<br />
przeklęte pole obłąkania<br />
chłonęło wspomnienia<br />
tylko on z rumieńcem<br />
na policzkach promieniał<br />
<br />
wrodzona nienawiść krwi<br />
prowadziła ku szarej ścianie<br />
ich twarze<br />
przybite do twardej tektury<br />
<br />
upadli na błotnistą ziemię<br />
przywiązani do zimnej rury<br />
a w nogach poczuł ich bezwład<br />
ciążący w ucieczce<br />
<br />
"To koniec zakneblował moje usta".