W schronisku dla serc poranionych<br />
Wyleczmy nasze sny zbolałe <br />
Wspomnień złych spalmy paragony<br />
Z ekranów naszych komputerów<br />
Wymażmy twarze liter ściegi<br />
Wyczyśćmy pamięć telefonów<br />
Osuszmy wizytówek rzeki<br />
Bez gości gwaru i narzekań<br />
Bez pracy w ciągłym niedoczasie<br />
Rozpłyńmy się we wspomnień toni<br />
Zanurzmy w marzeń mglistej masie<br />
Na fotografiach ślady nowe<br />
Zostawią nasze dłonie drżące<br />
Gdzieś się w półcieniach skrą rozjarzą<br />
Słowa już dawno zapomniane<br />
Niczym w pór roku kołowrotku<br />
Tak jak w zaklętym losu kręgu<br />
Zmieniamy kolor naszych włosów<br />
I więcej w nas starości lęków<br />
To co nadejdzie jest za progiem<br />
Szuka do drzwi kołatki<br />
Jeśli zapuka drzwi otwarte<br />
Nie opuszczajmy w nich zapadki <br />