pisze ich osiem a zostają cztery<br />
z oka w bok spływa jakaś słona łza<br />
a na ziemi rosa, a w kominie gra<br />
<br />
nieśmiałym spojrzeniem w piątą stronę świata<br />
patrzę nic nie widzę, jeszcze niema dna<br />
kołysanka rankiem wielkie opóżnienie<br />
przegapiłem wieczór i twórcze natchnienie<br />
<br />
myślę bo jak myślę to rozum zajmuję<br />
nie odbiorę dziś Basi<br />
bo się podle czuję<br />