czuję się szczęśliwy taki.<br />
Otwieram ją szybciutko,<br />
by skosztować malutko.<br />
<br />
Wnet mi ona do gustu przypada,<br />
i cały dzień w nosie się składa.<br />
Gdy nadchodzi wieczerzy pora<br />
na dłoń sypie się dawka spora.<br />
<br />
Następnego dnia z samego rana<br />
kaca leczę za pomocą 2-strzała<br />
i nadchodzi nosa odetkanie,<br />
bo wiadomo on czyści totalnie.<br />
<br />
Po 3 dniach tabakierę biorę pod światło,<br />
by ujrzeć czy będzie na przyszłe &#8222;go&#8221;<br />
Myślę że starczy do soboty,<br />
lecz już w czwartek mam spore kłopoty<br />
<br />
Wtedy zaczyna się kombinowanie:<br />
&#8222;Jak rozmnożyć a Drogi Szatanie?&#8221;<br />
Szatan odpowiada użyj mąki lub kakao.<br />
A ja wiem, że to już nie to samo<br />
<br />
Często dodaje soku ze skórki pomarańczy<br />
Śluzówka się cieszy, bo zna się na rzeczy<br />
Niekiedy Red Bulla podsuszę<br />
Po czym Orbit w tabakierę wrzucę<br />
<br />
Tak powstaje Truskawkowe Pierdolnięcie<br />
Śluzówkę zabija jak najmroczniejsze zaklęcie<br />
O pieprzu już myślę lecz nie wiem którego<br />
Czy ziarnistego czy raczej użyć mielonego<br />
<br />
W klasie na lekcji, często na przerwie<br />
I w autobusie i gdy siedzę w rezerwie<br />
a zawsze przy sobie mam,<br />
Nie jestem cham jak ktoś chce to mu dam.<br />
<br />
Jest na biol-chemie taki Jurek<br />
Co wciągnąłby snuffa całą górę<br />
A to góra nie byle jaka,<br />
bo wielka jak Shisha Pangma<br />
<br />
Gdy RedBulla widzicie i czujecie,<br />
Lemura za tabakierą ukrytego znajdziecie <br />
Kuba reda kocha bardziej niż swoja sąsiadkę<br />
Sprzedałby ją i jej nad stawem chatkę <br />
<br />
Wśród nas jest Łysy taki,<br />
choć ma włosów więcej niż Hobbit jakiś.<br />
Lubi Orange, Gletschera i Alpinę<br />
Ale mu je ktoś podpierdala co chwilę<br />
<br />
Na 8-nastkę dostał prezent nie byle jaki<br />
był to Chapman, Spermint i Red Bull z Warszawki<br />
Z Dworca centralnego, szczynami śmierdzącego<br />
Przez żuli i ćpunów opanowanego.<br />
<br />
Obiada też wszyscy znają,<br />
Często chodzi ze swoją gitarą<br />
Do kościoła co niedzielę przybywa<br />
Ale on i tak w myślach Szatana wzywa <br />
Z Michałem a się doskonale<br />
Brak śluzówki nie przeszkadza mu wcale<br />
Choć wiemy ze bardzo boli<br />
Gdy się śluzówkę tak spierdoli<br />
<br />
To już chyba koniec opowiastki mej<br />
Bo czas skosztować Tabaki tej<br />
Która leży w szufladzie<br />
I czeka na śluzówki rozpierdalanie