Z góry proszę mi wybacz, nie chcę zranić Ciebie.<br />
Choć Ty swego odbicia, zda się szukasz wokół<br />
i od Twego przybycia zmienił się mój pokój,<br />
<br />
mam tylko jedno silne, pragnienie gorące...<br />
Nie patrz teraz przymilnie, to nie chuci prące <br />
ku szybkiemu zbliżeniu, wróć do chwil w ogrodzie<br />
gdzie w majowym kwitnieniu rymy ku osłodzie<br />
<br />
popłynęły w natchnieniu, naprędce szeptane.<br />
Popatrzyłaś tak dziwnie... To było śpiewane?<br />
Nie pamiętam - rzuciłem, trochę zawstydzony,<br />
bo w Twym głosie wyczułem sarkazm zamierzony.<br />
<br />
To prawda - stchórzyłem , chciałem być odbiciem.<br />
Od dawna rymowałem, robiłem to skrycie...<br />
Możesz zacząć od nowa, czy nasz czas stracony?<br />
...po co szczera rozmowa... Czyż bym szukał żony?<br />
<br />
Oniemiała w milczeniu, spojrzenie podnosi.<br />
Blask w Jej oczach, choć w cieniu, mnie o Miłość prosi.<br />
Ja Twe rymy namiętne dobrze pamiętałam<br />
i czułam, że to Twoje - tylko udawałam!<br />
<br />
Wiesz, nawet melodyjne, wszystko zapisałam...<br />
I nie dawno studyjnie muzykę nagrałam!<br />
Zechcesz teraz posłuchać, z płyty czy z pianina?<br />
Mogę także zaśpiewać - Boże, co za mina...<br />
<br />
02.04.2010<br />