Ich spojrzenia rania mnie<br />
Tak jak grzechy rania boga.<br />
Zamieniaja mnie w kamien<br />
<br />
Niczym zlowieszcze spojrzenia Meduzy.<br />
Nie ma ucieczki od tego swiata<br />
Mechanicznych gestow i falszywych slow.<br />
<br />
Co dzien te same miejsca,<br />
Te same twarze i zuzyte bandaze<br />
Nieprawdziwych tozsamosci.<br />
<br />
Kazdej nocy szukam zapomnienia<br />
U zrodel Lethe. Jestem kropla rosy<br />
W szalonym locie ku odrodzeniu.