Myśli ludzkie, życie skrywać?<br />
I nie można więcej widzieć;<br />
Krajobrazu co tak skonał<br />
przed obliczem złego stwora,<br />
Odratować swe uczucia; być tam bliżej.<br />
Tam gdzie życie swe zawołasz;<br />
lekkim duchem nic nie nie zdoła<br />
umrzeć w Tobie. W tej krainie<br />
widzisz w Sobie<br />
Sens istnienia, co doskwiera martwej duszy,<br />
gdy źle daje się ogłuszyć.<br />
Tylko grzechem działa wewnątrz<br />
owa dusza, ciężką będąc;<br />
Już nie będzie w ów krainie,<br />
bo tam nigdy nic nie ginie.<br />
Chcesz spojrzenia? Strata mienia?<br />
Sens istnienia; bieg myślenia<br />
jest zbyt krótki, więc marzenia<br />
tam istnieją bez cierpienia.<br />
Złego cienia tam nie ujrzysz;<br />
Zapomnienie ci nie ulży.<br />
Serca drżenie wpadnie w przeszłość<br />
Nie martyrologia, ani piekło.<br />
Tylko droga, gdzie obiecał <br />
ten najwyższy spośród ludzi,<br />
Wtedy ogień często wzniecał,<br />
I nie zbudził<br />
żaden hałas, ani boleść.<br />
Szczęścia, ciepła tyś niegodzien?<br />
Drżenie, tęsknota, zapomnienie<br />
Te dajmonion (1), przykre myślenie.<br />
Gdy tak często się odzywa<br />
A po tobie cały spływa<br />
Pot ten gęsty, a te noce...<br />
I bez jego, to są moce?<br />
Które pragną serca, dusze.<br />
Co tak jęczą, martwe dzieła?<br />
Tak już będzie, te katusze.<br />
Nagle onieśmiela...? Nauczyli;<br />
wszyscy inni patrzeć w swoje tylko<br />
winy, interesy to rzecz własna.<br />
I prywatna, dla mnie rzadka;<br />
z kobietami ów urody.<br />
Gdy tak pragniesz Wielkiej Zgody;<br />
i powrotu w miejsce raju.<br />
Czy "dwa stawy" (2) w tamtym gaju<br />
Mickiewicza; być mym wyjściem?<br />
Czekaliśmy, my śniliśmy i byliśmy,<br />
choć daleko, z tym co wieczne.<br />
Nie istnieliśmy jak ci w barach podczas wojny (3).<br />
Patrzą na tych, którzy hojni;<br />
by postawić flaszkę większą.<br />
Motyw chwili jest tu mniejszą.<br />
Bo te tchórze wyjść spod stołu<br />
dziś już nie chcą, rozrywkowi<br />
bez egzystencjalnego dołu,<br />
w poświęceniu nigdy nie są.<br />
Ostoja przyjemności<br />
Przeciwieństwo miłości,<br />
Kwestia wielkości,<br />
Pęka w całości:ciała-nie duszy.<br />
Serca nie widać w polskim polu<br />
A pamiętasz, do wspólnego stołu<br />
Trzeba czegoś nadzwyczajnego.<br />
Coś metafizycznego, serca twojego<br />
już nie odnajdziesz?<br />
I czy wiedziałaś o spotkaniu Ukochanego Swego<br />
Gdy pojawił się zimą roku pamiętnego.<br />
I czy pamiętasz? "Zrobić co pragniesz?"<br />
To tam bynajmniej<br />
chęć, wola ludzkości.<br />
Bez tego dalej inny krąg się zaciska;<br />
Wciąż ów tonacja<br />
głosów ich z bliska,<br />
I emigracja, zła konwersacja.<br />
Zmowa, milczenie;<br />
niczym w klatce siedzenie<br />
Gdy do wolności brakuje charyzmy,<br />
A na tym ciele zostaną blizny,<br />
gdy nie uwolnisz tego królestwa<br />
Bo schyłek czasu to mylna kwestia;<br />
rozumu co duszę chce wykraść<br />
z Człowieka<br />
Głęboka postać widoczna z daleka<br />
zrobić chce wszystko by kraj ratować.<br />
Ona nie milczy, szeroka ugoda.<br />
Po ciele w nim widać,<br />
zadaje pytanie: "Czy człowiek jak rzeka<br />
Musi wciąż płynąć w miejscu tym samym ?"<br />
Gdy w jego wnętrzu duże znużenie;<br />
czy to złudzenie? To życia cierpienie.<br />
Co szukasz gęstego płomienia<br />
Ty potrzebujesz innego leczenia,<br />
Nie obalając przeszłości cienia.<br />
Antytezą ubezwłasnowolnienia.<br />
Koniec marzenia,<br />
Wątek skreślenia;<br />
braku spojrzenia<br />
Życie skażenia,<br />
Całe swe bycie,<br />
kres zażalenia?<br />
Serce schorzenia:<br />
Co o tym micie<br />
Opowiadają ci myśliciele,<br />
Co w wielkich lasach:<br />
Z braku perspektyw, również kompasa,<br />
który by wskazał <br />
Drogę brzemienną!<br />
Pamięć korzenna,<br />
zostaje w nich ciągle;<br />
Walczy, bije, kocha marzenia<br />
Więc pragniesz życie? Myśl ukojenia!<br />
Wybrać tu trudno;<br />
Ciągłe wierzenia.<br />
<br />
<br />
1) aluzja do Korzeckiego z "Ludzi bezdomnych"<br />
2) nawiązanie do motywu stawów "Pan Tadeusz"<br />
3) nawołanie do Potopu szwedzkiego - 1655 r.<br />
<br />