Tysiące wspomnien chodzi jej po głowie i zastanawia się "Czy ja dobrze robie?"
Porzuciła jego, chociaż on zapewniał jej bezpieczeństwo. Jeszcze te oczy, te usta, ten zapach na sobie czuje
chociaż wie, że już nigdy go nie dotknie nie przytuli nie pocałuje.
Jeszcze w głowie słyszy wyznania miłosne, plany na przyszłość, wspólne czekanie na wiosne.
Jeszcze widzi jak on ją kochał, jak robił dla niej wszystko, jak po nocach szlochał.
Gwiazde z nieba jej podarował, wszystkie zachcianki spełniał lecz teraz już pojechał.
Ona jednak go nie kochała. To bardziej przyzwyczajenie. Puste wpomnienie.
To nie tęsknota to jej czysta głupota.
Teraz próbuje się pozbierać, zapomnieć, życie na nowo ułożyć.
Ale zaraz!
Przeciez ona nie ma co ze soba zrobić!
Została sama z problemami wszystkimi.
Ona chyba chce chodzić drogami nowymi,.
Drogami po raju, po kwitnącym kwiecie,
tak to juz jej godzina wybiła, czy Wy o tym wiecie?...::::