szlochając przy zlewie
znalazłaś trochę odcisków
ale o tym potem
przybyłaś kiedyś do szpitala polowego
pilnie zszywając mi rany ze skórą swoją
owszem byłem trochę postrzelony
ale bez potrzeby na kompletną transfuzje
wstąpiłaś potem do kaplicy pod imieniem autora
bo niby usłyszałaś że biją dzwony
ale ja wcale nie szukałem nowej religii
po prostu miejsca gdzie w duszy odpocznę
z przekonaniem że jestem elektrykiem
bo pięknie święcę oczami
zapytałaś czy mogę cię przeszyć dziewiczym prądem
aż twarz sama wykrzywi się w uśmiech
gdybym wiedział że szukasz tylko lekarza
z kieszenią zapomnienia
przełożyłbym cię przez kolano
i ściągnął pas moralny
można lubić francuskie potrawy
można być amatorem świeżego mięsa
mogłem równie dobrze wypchać cię jak indyka
skoro widywałem jedynie od święta
...
niektórzy mówią o kochaniu
niektórzy po prostu to robią
jeszcze inni próbują obejść temat
niekoniecznie ruszając się z miejsca