Pragnę powiedzieć te cztery słowa:
Zawsze będę przy Tobie -
Gdy będziesz tego potrzebować.
Do istoty tak pięknej, jak Afrodyta
Pragnę wyszeptać kolejne cztery:
Ja Ciebie potrzebuje teraz -
Choć może i tego nie wiesz.
Do Julii, nie z wieży, lecz czekającej
Na swego Romea, szepnę znów:
Będę tu, gdy nadejdzie pora -
I tylko Ty zatrzymać mnie zdołasz.
Do gwiazdy, jedynej, tak jasno lśniącej
Powiem znów słów kilka:
Patrzę na Ciebie i w środku mi cieplej -
Jak piękna i przelotna to chwilka..
Do Ady, słońca na moim pochmurnym niebie,
Niestety nie powiem żadnych z tych słów..
Choć moja droga wybrałaś inaczej,
Ja wciąż marzę o spełnieniu garstki moich snów.