układam układankę życia,
w obraz jaki sobie wymarzyłam;
dotarłam do przystani,
być może na chwilę,
odkryłam pewną prawdę,
której nie chciałam znać do tej pory.
Przez tę jedną godzinę, tego dnia
zrozumiałam, że nie chcę już uciekać,
że tak się nie da,
niszczyć wszystko co było,
przez to co niedomówione;
trzeba żyć tak, jakby nie miało być jutra,
i jakby wczoraj nie istniało,
trudne
czas się obudzić
bo każdy kiedyś otrzyma rachunek
za życie
a żyjesz nie dla siebie,
ale dla tych, których przyszłość zależy od Ciebie