Duszna noc czarna noc
gwiazd stalowych
daleko srebrno-odbitych łat
twojego mlecznego ciała
Przez powieki mi wpadają
te nikłe krople jasności
zapachem świerszczy w trawie poczęte
i do spęczniałych ust płyną
westchnieniem wpół wypowiedzieć
twoje ciemne imię