nie kop jej leżącej martwej na podłodze
nie otwieraj drzwi do jej bałaganu
nie skacz przed nią jak pajac na jednej nodze
nie graj na pękniętych strunach jej gitary
nie wkładaj języka do milczących ust
nie zatrzymuj się z nią gdy reszta biegnie
nie czekaj aż wypierze ci mózg
nie kłam nie oszukuj nie udawaj
nie stój przy niej i nigdy nie porzucaj
nie wycieraj na siłę jej chorych łez
nie jest tego warta
wśród białych róż jedna czarna