jak twój papieros wkładany do ust potem pet
przygnieciony wyrzutami sumienia nocy minionej
niewinny taniec kilka ciepłych objęć przed
może mogłabym cię zatruć opętać czułą zbrodnią
jeśli ty oddałbyś mi całego siebie bez reszty
spluń mi w twarz jak chcesz zgwałć mnie
zrób coś bo nie wiem kim dla mnie mógłbyś być
biegnę gdzieś szukam chyba ciebie już
coraz głębsza cisza myślałam zawsze że nic
nigdy mnie nie wystraszy a boję się że chcę
żebyś nie gasił tego papierosa dziś