I tylko być dla ciebie
i obietnice spełnić.
Bo już się w głowie kręci
i zawirowań naokiennych moc wypalona.
I ostatni spalę,
póki Ciebie..
Póki Cię nie ma, zapach przekąszę.
Choć czuję, jak mnie pieścisz myślami.
Jak mi w głowę z czułością zapalasz.
póki szepniesz,
to się nie wypali.
i nie raz jeszcze zagra niejasność w oddali,
we mnie,
od nas,
bo mnie jak w niebie.
tylko z zawrotów głowy wzdrygam się czasami,
czujesz?