wiatr starych wspomnień ma smak,
otula swym płaszczem me dłonie
istnienia daje mi znak
Wiszący zegar z pękniętą wskazówką
odmierza minuty na wspak,
pająk pracuje nad wizytówką
tkając z nici jesienny frak
Czas pokrył tory rdzawym kolorem
tu pociąg nie wjeżdżał od lat,
droga odcięta za semaforem
tam właśnie kończy się świat
Przychodzę codziennie tu o tej porze
z nadzieją, że stanie się cud,
że wreszcie nadjedzie tu na tym torze
pociąg mych pięknych snów