znów knuje chytry plan
w pomysłach buzuje mu głowa
jak dorwać zajęcy klan
Spiczasty ryjek do norki wkłada
nozdrzami węszy mięsiwo
każdy centymetr dokładnie bada
lecz pustką tu świeci o dziwo
Z ponurą miną ruszył nad rzekę
by chociaż ugasić pragnienie
lecz droga wiodła przez pasiekę
w ryzyku jest użądlenie
Zaległ w rozpaczy na leśnej polanie
głodny, spragniony i zły
jagody , maliny dziś na śniadanie
więc po co lisowi są kły