poddaną paliatywnej opiece męża, ojca, poety<br />
nie spełniło się w sześćdziesiątym trzecim<br />
nie pamięta zadanych przez matkę narodzin <br />
<br />
wypełniony wodą płodową nad nią klosz<br />
trzyma się na zeschłej pępowinie( czuć jeszcze puls) <br />
ucieka w rzeczywistość by nie stracić siebie, nieporadnie<br />
powraca z elektrowstrząsem w szklany świat <br />
<br />
za oceanem nie sprawdził się w roli opiekuna <br />
nie podarował wolności zerwania "od" zwisając"ego" - ja <br />
dwójka dzieci i pętla na szyi czasu jego sławy i zdrad<br />
bez miłości bez poezji bez sensu na grzbiecie "ariel"