tęcza nad wszechmiastem godzina zero.<br />
ciecz. but. krzyk. ciemność.<br />
zawieszony nad łożem boleści ulicy głównej<br />
pośpiesznie robił dualistyczny rachunek sumienia,<br />
kierując swe rasowe oczy ku niebu.<br />
<br />
szkolne lata majaczyły . hymn " ziemi polskiej <br />
do polskiej; . gleby przywarł ustami <br />
sącząc słodycz patriotycznej lekcji. <br />
rysunku orła . cień silnego obok ramienia.<br />
pachnącego wypoconym w nocy figlem. <br />