z przeszłości szepczą słowami.
Wypełza zapach staroci,
odeszłych postaci zjawy.
Kurzem drażniącym zbudzona
przyspiesza stara ma pamięć,
przewija klisze obrazów –
minionych dekad przezrocza.
Zwykły, zielony pamiętnik
zgubiony w latach chłopięcych.
Pustych stron trochę zostało...
Dopisze nowe mi życie?
Do zobaczenia Koledzy,
żegnajcie wszyscy Żyjący!
Chyba to piszę na wyrost –
nie jestem jeszcze cierpiący.
Koleżance, Joli W., która teraz odnalazła mój pamiętnik z 1951 roku i poczuła potrzebę aby
go odesłać.
14.03.2011