najwierniejsza przyjaciółko
powierniczko codziennych zmagań
cichy konfesjonale
pojemniku na nieposłuszne łzy
i puste westchnienia
strażniczko snu bez bolącej głowy
wysłuchująca idiotycznych żali
pamiętająca gasnący uśmiech
kruchą łamliwą uciekającą radość
nocą po kryjomu
dzielisz na dwoje rozdzierający smutek
zabierasz przykrość bolący oddech
i ten piersi dziwny skurcz
wszystko się pozmieniało
i ja i ty już nie do poznania
ale nigdy nie zamienię cię
na antyalergiczną