na twej twarzy piękne zakłopotanie.Wiatr rozwiewa twe aksamitne włosy rozrzucając je na prawo i lewo.Stoimy tak zahipnotyzowani swym pięknem.Pomału odżywamy wyciągam swą rękę by ci ją podać. Dotknąć skóry miękkiej jak płatek róży.Zajrzę w twe niebieskie oczy i już utonę w nich na zawsze. A wokół temperatura wciąż.Twe miękkie usta dają wciąż sygnały że się niecierpliwisz. Lecz ja przedłużam nasz taniec który jest jak lot ptaków. Taki doskonały i nieosiągalny.
Jesteś moim demonicznym kwiatem. Który pielęgnować będę by cieszyć się każdym pocałunkiem.Dotykając twych ust
daje ci przysięgę wierności miłości i nieśmiertelnego piękna.
Kocham z tobą tańczyć przy starym domu gdzie ściany przypominają miłość nieśmiertelną, niech uczucia niosą nas.
pa