I palcami stukam i pukam w blat biurka
Siedzę
Nocna pora
Pora poetów
Weny szukam
Ach jakaż ze mnie poecina
Opisać znów coś chcę
Może dzień?
Jak zwykle spędzony
Trochę tu
Trochę tam
Spotkałam ją
Porozmawiałam z nim
ciekawego działo się nic
może miłosny wątek poruszę
no cóż
Znów nikt nie kocha mnie
Żadnego ciepła rąk
Blasku oczu
Słodkiego pocałunku
Nie dzieje się nic
Więc co w świecie się dzieje
W sejmie nierząd
Na ulicach rząd
Tu jakiś czołg
Tu publicznie kochał się ktoś
Żadnych tematów
Odkładam długopis
Noc właśnie skończyła się