I nieodpowiednia
Kiedyś schudnę
Zrobię serię operacji
I fryzurę
Potem niech przyjdzie
Gość wiecznie spóźniony
Który zawsze przechodził boczną drogą
Zapomniał adres
Bądź o niego nie zapytał
Spieszył się zapewne
Zaczekam
Z sercem w szklance whisky
W ślepej uliczce mnie
I tak nie mam nic do roboty
Poza życiem
Które dzieje się samo