Śniłam na jawie snem spokojnym ku twego boku,
Mądrości swą mądrością nie ujarzmiały,
czekałam dotyku rąk twych w nocnym mroku.
W głowie grała mi muzyka liry,
Oczy zasłaniała mgła namiętności,
Nie mogłam żyć bez ciebie
-bez ciebie żyłam w nicości.
Pamiętam dotyk twych ust gorących,
Które zostawiały żar ognia na ciele,
Dławiłam się w rozkoszy,
-słodkie było to zapomnienie!