młodymi oczami, wypatruje<br />
dookoła, swoich myśli<br />
porozrzucanych we wszystkich<br />
kierunkach<br />
<br />
cudem ożywiona moją chorą<br />
wyobraźnią, Mona Liza,<br />
patrzy na mnie z obrazu<br />
zatrzymanego w mojej<br />
pustej głowie<br />
<br />
smutny człowiek, porzucony<br />
w szczerym polu, zaklął<br />
horyzont w swoim wzroku,<br />
bo nie zostało mu<br />
nawet nic<br />
<br />
- szukając sensu w swoim życiu,<br />
znalazłam zakurzone wspomnienia<br />
sprzed lat, otulone wstydem,<br />
przebijające wzrokiem moją<br />
intymność