kreujesz życie, wyznaczasz cele.
Twierdzisz, że innym pomagać trzeba,
że dawać dużo a brać niewiele.
Ja Panie kochać tylko chciałem,
nie zamierzałem lądów odkrywać.
Jednego serca tylko szukałem,
by z nim malutkie cele zdobywać.
w splecionych dłoniach czuć serca bicie,
w oczy spoglądać w długie wieczory.
Podziwiać chabry w pachnącym życie,
Dzielić się myślą,smutkiem, humorem.
Próbuję Ciebie Panie zrozumieć,
przecież niewiele z życia chciałem,
czemu miast iskry ziemskiej miłości,
cierpieniem mnie obdarowałeś.
Wiem - nowe życie w bólach się rodzi.
Ty myślisz Panie o wieczności.
A ja tak pragnę, tutaj na ziemi,
takiej zwyczajnej ludzkiej miłości.