zalały dolinę
pieściły ją czule
tańczyły we włosach
goniły za białym
płynącym motylem
a może aniołem
kąpiącym się w wrzosach
dotknęły kielicha
zabrzmiały dzwoneczki
melodia u świerszcza
tęsknotę zbudziła
nastroił malutkie
zielone skrzypeczki
i zagrał a dusza
z marzeniem tańczyła
leżałem wpatrzony
i serce śpiewało
sycone barwami
pieszczone zachodem
melodia ze złotem
do morza spływała
by jeszcze piękniejszą
powrócić ze wschodem.