nie chcę składać słów w piękne bukiety na wystawę<br />
nie chcę zachwycać lekkością formy<br />
nie chcę pisanych czekoladek rozdawać <br />
dzielić włosa na czworo w cichym natchnieniu<br />
własnym smutkiem okrywać się jak płaszczem<br />
i z radości usypywać kopców<br />
nie chcę ani z Erato na skraju duszy przysiadać<br />
ani z Euterpe biegać po życiu szukając natchnienia...<br />
ale raczej za Melpomeną założyć maskę <br />
oddać sie tańcowi tragicznemu<br />
zatracić rozum w dzikiej komedii wraz z Talią <br />
tego chcę <br />
żyć jak każdy<br />
reszta to pomyłka;-)