po to poezję przecież stworzono
lecz nie koniecznie o tej miłości
pomiędzy mężem a wierną żoną.
zdradzie cierpieniu zbrodni czy karze
cnocie zgubionej w zacisznym cieniu
lub o miłości tętniącej gwarem
z czerwonym światłem w miejskim burdelu.
ja wolę miłość cichą spokojną
pełną czułości ciepłą i szczerą
nie trzeba żadnych złotych obrączek
po których ślady z czasem się bielą
seksem co z serca początek bierze
i w którym dusze nasze się łączą
wcale nie musi być na papierze
lecz jak ta pierwsza czystą gorącą.