marzenia rozsypane
nikłą wstążką się wiją
emocje buzują
podsycane żarem
brak logicznej całości
w wewnętrzny chaos zanurza
okrywasz się egoizmem
coraz grubsze warstwy
zadufanie rośnie napełniane próżnią
zaplątane żądze kąsają
nagle zmurszałe schody
poślizgiem grożą
dokąd spadniesz
dno tuż