Podczas tej historii wiele pokoleń żyło w nędzy.
Ciężko było im wiązać koniec z końcem,
nieustanne myślenie "co dalej", gdy wstawało słońce.
O szklance wody i suchym chlebie
żyją ludzie biedni w nieustannej potrzebie,
W potrzebie pieniądza, niekoniecznie milionów,
gdyż z powodu głodu tysiące jest zgonów.
Gdy dzieci patrzą ze smutkiem na twarzy
i jedynie zaspokojenie głodu im się marzy.
Wychudzeni niedożywieniem, odarci z ubrania,
cała rodzina pomaga sobie w drodze pojednania.
Lecz nie taki był temat wypracowania,
więc wracam do właściwego pisania.
W myśl zasady pierwszeństwa,
rozważę najpierw kwestię przekleństwa.
Przekleństwo, co przez to mam rozumieć,
może brzydkie słowo tłumnie zwane bluzgiem.
Może chodzi o coś, co ciąży nad kimś nieustannie,
coś co nazwałbym klątwą, mówiąc dosadniej.
Niczym złowrogi całun, okrywający cię całego,
gdy zastanawiasz się nad przyczyną zjawiska tego.
Ale jak przekleństwo z pieniądzem powiązać,
by nad tematem się zbytnio nie roztrząsać.
Przyjmijmy, że człowiek bardzo bogaty,
mimo iż zyski ma większe niż straty,
szczęścia nie zaznał przez lata całe,
z powodu wielkiego bogactwa problemy z prywatnością ma on niemałe.
Gdy już poznaje właściwą osobę,
w gazecie pojawiają się plotki dla związku niezdrowe.
I tak niszczony jest część po części,
choć pieniądz na jego koncie ledwo się mieści.
Jak widać do szczęścia brakuje mu sporo,
ciągle ktoś go obserwuje, nawet na spacerze wieczorową porą.
Widać, iż nadmiar pieniędzy prowadzi do sławy,
a to rodzi poważne obawy,
że mimo dostatku,
nie zaznasz szczęścia bratku.
Twoje życie jest pod ciągłą kontrolą,
wiesz że media normalnie żyć ci nie pozwolą.
Trąbią o tobie w telewizji i prasie,
a wszystko przez to, że "śpisz na kasie".
Poprzez argumenty tu przedstawione,
zauważ iż nadmiar pieniędzy to zło wcielone.
Rozważmy więc teraz pieniądze jako szansę,
gdy idąc do sklepu wybierasz produkty tańsze.
Choć nie brakuje ci na podstawowe potrzeby,
choć nie narzekasz, bo daleko ci do biedy.
Żyjesz z dnia na dzień bez większych problemów,
lecz czujesz, że zostałeś stworzony do wyższych celów.
Zdajesz dobrze maturę, dzięki swej mądrości,
idziesz na studia, by rozwinąć możliwości.
Parę lat mija i kończysz edukację,
wkraczasz na rynek, by udowodnić swoje racje.
Pojawia się czynnik, który hamuje twe działania,
bez pieniędzy trudna jest sztuka ludzi zjednywania.
Brak funduszy podcina tobie skrzydła,
jest jak porządna kąpiel bez użycia mydła.
Bez porządnego kapitału nie wybijesz się z tłumu,
na nic będą lata twego trudu.
Twą szansą jest znalezienie sponsora,
lecz musisz pokazać coś, co go przekona.
Przekona do tego, by wyłożył fundusze,
bo bez nich będziesz cierpiał katusze.
Jak już przyjmie on twoją propozycję,
możecie zawiązać korzystną koalicję.
I tak jeden i drugi będzie czerpał korzyści,
a twoje marzenie wreszcie może się ziścić.
Ustatkowany finansowo,
podążasz własną drogą.
Budujesz dom, zakładasz rodzinę,
wspominasz tylko te radosne chwile.
Jeśli dostałeś taką szansę to korzystaj do woli,
bo ona lepiej żyć ci pozwoli.
Rozważone zostały dwa przypadki,
oba zawierały wzloty i upadki.
Ciężko jest żyć z brakiem pieniędzy, ciężko też z nadmiarem,
w obu tych przypadkach wylewasz żale.
Jaka jest więc sytuacja komfortowa?
Gdy pieniędzmi nie zaprzątnięta głowa,
nie martwisz się co przyniesie jutro,
a utrzymać się nie jest tobie trudno.
Starcza tobie na wiele zachcianek,
nie martwisz się, co przyniesie poranek.
Najlepiej jest być gdzieś pomiędzy,
kiedy nie trzeba gonić ani uciekać od pieniędzy.