przejście w nie piekło,
płomień jest tylko
kilka stóp wyżej,
dalej już kości w popioły...
Osadzony w realiach mroku
tak,byłem tu wcześniej
jest bezpiecznie,
godzina mordęgą naznaczona...
Skrzypienie serc
by znów poczuć dreszcz
wszystkich wątpliwości,
usuwania się
uczuć wyrwanych
z imadła mistrza...