aby znów
poczuć wiatr na twarzy
odkurzonych na nowo chwil...
Płomień nocy letniej
kochane drzewa
droga szałasów
i most nad Pyszną
bujnie zarosły
bluszczem wspomnienia
trafi tam ten jedynie
kto wie gdzie co leży...
Naprawdę minęło
pojąłem wtedy
gdy u mego boku
zobaczyłem samotność
splamioną młodością
szaleństw beztroskich...
potem długo długo nic
i ognisko...
perła wśród wolności...