Odbiły się cieniem o skałę
Na próżno psie tępisz zęby
Nieświadom że Pan zdjął kaganiec
Nie po to byś kąsał kości
Nie rzucą ci ich do koryta
Ostudzą pragnienie kamieniem
Byś więcej o wolność nie pytał
Byś więcej o nic nie pytał
Rzucają władcy nad żarem
Wszystko to czego pragniesz
Wszystko to widzisz na skale
I rzucasz się oszalały jak
Zwierzę wszakże nim jesteś
I stwierdzasz że nie smakuje
I stwierdzasz że już nic nie chcesz