dziką orchideą
w dżungli fluidów
twój zapach mnie oszołomił
jak wąż - połknęłaś
sokami namiętności
trawiąc moje zmysły
nie szukam ucieczki
syć mnie swoją dzikością
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
Kocham przyrodę,lubię dobrą książkę,sport.
kilka słów o mnie
Jestem prezesem Stowarzyszenia Klubu Abstynenta,cenię przyjaźń,ciszę,staram się być uczciwy.
statystyki utworu
Średnia ocen: 15
Głosów: 15
Komentarzy: 11
15
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(19:21:18, 17.12.2011)
drobny błąd logiczny. ona cię połknęła i trawi więc to ona się syci :) więc ostatnie zdanie powinno brzmieć/nie szukam ucieczki syć się moją dzikością/:)
(20:16:33, 17.12.2011)
Copelza, miłość jest zbudowana na paradoksach! Dlatego w relacjach męsko-damskich obydwie strony mogą się sycić i trawić wzajemnie... ;) Taki ,, trochę erotyk, Andrzeju... Ładny ma zapach ta orchidea... ;))
(12:30:01, 18.12.2011)
cop ma rację ibisie :) a nie podejrzewałam Cię o takie wpisy na poezjach :D oby tak dalej!! ;D
(17:31:39, 18.12.2011)
W miłości to co niemożliwe staje się możliwe a nielogiczne, logiczne, gdy jedno trawi sprawia, że obydwoje stają się nasyceni:):):) Dziękuję za komentarze:)
(17:38:16, 18.12.2011)
Marzeno ta Orchidea ma jedyny i niepowtarzalny zapach, zapach miłości:):) Serdecznie pozdrawiam:)